Litoterapia liczy sobie co najmniej 3500 lat.
Znaleziska archeologiczne potwierdzają zainteresowanie pierwotnych ludzi kamieniami nie tylko jako ładnymi błyskotkami, ale często jako obiekty wykorzystywane do celów religijnych (magiczne zwierciadła – Majowie) lub jako narzędzia (obsydian) czy też wszelkie amulety. Do pierwszych kamieni używanych do celów zdobniczych należały: ametysty, kryształy górskie, jaspisy, jadeity, granaty, lapis lazuli, korale, bursztyny, perły, szmaragdy , turkusy oraz serpentyny.
Z Egiptu posiadamy informacje, że np. lapis lazuli. który był ulubionym kamieniem wykorzystywanym w zdobnictwie, wykorzystywano go również do leczenia chorób oczu.
Platon mówił o powstawaniu kamieni szlachetnych z gwiazd i planet, które po rozpadnięciu się tworzyły owe piękne minerały.
Grecki famakolog Dioskures w swoim dziele pt, Materia Medica opisuje 200 kryształów i kamieni szlachetnych wraz z ich wykorzystaniem w leczeniu różnych dolegliwości.
Podobne zapiski można znaleźć u Arystotelesa, Pliniusza Starszego czy wyżej wymienionego Dioskuresa.
Biblia wspomina o kamieniach już w księdze Wyjścia, gdzie jest opis min naszyjnika Aarona ( 12 kamieni jako 12 plemion Izraela)
W okresie średniowiecza dość powszechnie stosowano kamienie szlachetne w leczeniu różnych dolegliwości jednak były one też stosowane jako amulety czy talizmany, a to pociągało za sobą traktowanie ich jako magicznych przedmiotów. Rozwijać zaczęła się alchemia i astrologia, a to już nie ma nic wspólnego z pierwotnym przeznaczeniem kamieni szlachetnych.
Były wyznacznikiem statusu społecznego, bowiem były rzadkie i piękne i nie każdego było na nie stać.
Kamienie wg Św. Hildegardy jak i wcześniejszych oraz późniejszych pisarzy, badaczy, myślicieli filozofów, Świętych Kościoła Katolickiego (Św. Augustyn, Orygenes, Jan Chryzostom, Izydor z Sewilli) były między innymi traktowane jako droga poznania pełni Objawienia.
Próbowano je zrozumieć i opisać, a to może sugerować, że zdawano sobie sprawę z ich nie tylko piękna, ale i oddziaływania na naturę człowieka.
Stanisław Kobielus w ” Lapidarium christianum „ mówi/ pisze :
[…] Kamień był związany z człowiekiem od początku jego istnienia. Wszedł w jego historie przede wszystkim jako element budowlany, a następnie jako przedmiot kultu. Jednak skuteczność kamienia nie tkwiła w nim samym, lecz w tym, że uczestniczył on w jakiejś innej rzeczywistości. Człowiek był przekonany, że kamienie pochodzą z nieba. I dlatego kamień i człowiek maja w sobie wspólne cechy, prezentują bowiem podwójny ruch: wstępowania i zstępowania. Człowiek wyszedł z ręki Boga i kiedyś do niego powróci. Podobnie kamień, według dawnych przekonań jako surowy zstępuje z nieba, a następnie przemieniony przez ludzka pracę, obrobiony i ułożony w budowle wznosi się na powrót ku niebu. […]
Św. Hildegarda w swym dziele „Physica”, podaje, że kamienie powstały z ognia i wody, a zatem maja one siły tych obu żywiołów. Oczywiście zostały stworzone przez Boga jak reszta natury, która ma służyć człowiekowi. I tak jak rośliny zostały stworzone by pomagać człowiekowi – odżywiać go i leczyć, to kamienie też maja wspomagać procesy zdrowienia nie tylko fizycznego, ale i duchowego.
Hildegarda omawia 24 kamienie wraz z ich działaniem leczniczym i duchowym na człowieka odcinając się od myślenia i wykorzystywania magicznego minerałów.
Ze względu na to ze posiadają określona materie i energie ( każdy kamień powstawał w innych okolicznościach i z innej siły/ materii ) to mogą czasem działać silniej na człowieka niż rośliny.
Jak to się dzieje i czy w ogóle coś się dzieje gdy stosujemy kamienie szlachetne ?
Z pomocą przychodzi współczesna fizyka;
Każde ciało stałe składa się z atomów, cząsteczek ,które mają określoną energię. Ciała stałe mają cząsteczki usytuowane blisko siebie, jednocześnie są miedzy nimi mikroskopijne przerwy by mogły wykonywać niewielkie ruchy-drgania/ wibracje. Kryształy również podlegają tym procesom.
Człowiek oczywiście nie jest w stanie odczuwać tych wibracji.
Jednak współczesna nauka i urządzenia są już w stanie zbadać te drgania, dzięki temu np. kwarc jest wykorzystywany jako oscylator krystaliczny ( te jego właściwości wykorzystano do zasilania zegarków elektrycznych które nosimy na rękach )
Jak to zatem działa na człowieka ?
Drgania wysyłane przez kryształy poprzez kontakt ze skóra, pobudzają komórki nerwowe zaś te przenoszą informacje / impulsy do centralnego układu nerwowego.
Dalej wywołuje to serie sygnałów w mózgu i otwieranie się procesów uzdrawiania w układzie limbicznym, to stymuluje m. in. układ odpornościowy.
Badania współczesne pokazują właśnie interakcje procesów neuropsychologicznych i drgań elektromagnetycznych w ludzkim układzie limbicznym.
Nie od dzisiaj wiadomo, że sfera uczuć/emocji człowieka w procesie uzdrowienia (np. pozytywne myślenie czy nawrócenie do Boga w czasie trwania choroby nowotworowej może czynić cuda) i ma to kluczowe znaczenie.
Kamienie mogą modyfikować drgania części ciała na które położymy dany kruszec.
Oddają one też swoje właściwości wodzie, która krystalizują dzięki czemu możemy taka wzbogaconą i lepiej ustrukturyzowaną wodę pić z większym pożytkiem.
Tak w dużym skrócie przedstawia się działanie fizyczne kamieni szlachetnych na człowieka.
Należy pamiętać również, że Św. Hildegarda stosowała je tylko na określone choroby (często odwołując się do Stwórcy by poprzez ten kamień zechciał usunąć dane schorzenie jeśli jest taka Jego wola) co oznacza, że obserwowała ich działanie na swoich pacjentach.
Kościół katolicki na licznych synodach lokalnych w przeszłości zakazywał stosowania kamieni w celach magicznych i grożono wówczas ciężkimi karami.
Jednocześni nie zakazywał ich stosowania jako sakramentaliów. Dzięki temu ozdabiano nimi relikwie.
Albert Wielki mówi:
[…] powszechna moc kamieni jest mocą pochodzącą z niebios, która wszystko co zrodzone sprowadza do bytu, i poniekąd w przedziwny sposób te moc niebieską sprowadza do skutków, które sprawiają, gdy zostaną, jak mówi Platon i Sokrates, z odpowiednimi członkami połączone i zawieszone na szyi. […]
( Albertus Magnus, De mineralibus )
Od dawna stosowano noszenie kamieni blisko ciała, zatem zaczęto je oprawiać w metale i nosić jako pierścienie, wisiorki, wkomponowywano je w insygnia władzy- korony, berła, łańcuchy, rękojeści. elementy strojów.
Jednak nie noszono ich zbyt długo bowiem nadmiar kamieni mógł również zaszkodzić .
Dlatego zaleca się nosić kamienie w dzień, a na noc zdejmować. Od czasu do czasu należy je umyć pod bieżącą wodą ,osuszyć i położyć na słoneczku by ponownie się ustrukturyzowały „naładowały i powróciły do swoich pierwotnych ustawień”
Należy pamiętać, że kupując kamienie zostają z człowiekiem całe życie. Kamienie nie niszczą się, działają cały czas, kiedy odpowiednio o nie dbamy. Są jak wieczne naturalne baterie z natury. Są piękną ozdobą, a przy tym potrafią wspomóc nasz organizm w przywracaniu harmonii działania tkanek.
W kolejnych odcinkach będziemy omawiać poszczególne rodzaje kamieni szlachetnych.