You are currently viewing VIRIDITAS MOC ŻYCIA

VIRIDITAS MOC ŻYCIA

Życiowa siła

Życie to intensywny proces trwający przez pokolenia, w którym uczestniczy każdy z nas dzięki swojej min. płodności. Jednak człowiek sam nie może stworzyć życia – może mu służyć pielęgnować je,  może też niszczyć lub źle z niego korzystać.

Św Hildegarda z Bingen  opisuje  życiową siłę jako zieloną siłę = VIRIDITAS

Zieleń przyrody – traw, drzew, roślin to siła i oznaka życia. Obecnie możemy już zauważyć suche liście- oznakę jesieni czyli zbliżanie się końca wegetacji, bo suchy liść jest przecież martwy.

Wiosną – każdy pąk, każdy liść o żywej zieleni budzi w nas nadzieję i energię. Siła życia tak silna w przyrodzie jest też obecna w człowieku – szczególnie u początku jego istnienie.

Tak naturalna siła, energia życiowa przez oddalenie się od Boga kieruje nas na ” boczne drogi „

Dlatego nasze zdrowie podupada i dotykają nas choroby i śmierć. Życiowa siła załamuje się . Cały kosmos/ świat  stworzony przez Boga zdegenerował się.

Kiedy dotyka nas choroba stajemy przed dylematem bezsilności, bo zdajemy sobie sprawę z tego ze nie mamy za bardzo  wpływu na nasze  zdrowie.

Hildegarda z Bingen przychodzi z pomocą, bowiem ona widzi Źródło siły życiowej w Bogu. W jednej z wizji słyszy;

„ Ja najwyższa ognista siła, rozpaliłem każdą iskrę życia i nie pochodzi ode Mnie nic, co jest martwe […] Dzięki mądrości uporządkowałem wszechświat.

 Ja ogniste życie Boskiej mądrości rozpalam ogień ponad pięknem niw, błyszczę w wodach i płonę w słońcu, księżycu i gwiazdach. Każdym podmuchem powietrza jak niewidzialnym życiem, które wszystko podtrzymuje powołuje do istnienia wszelkie stworzenie.

Powietrze żyje w zieleni i kwitnieniu. Wody płyną , jakby żyły Tak spoczywam w rzeczywistości, ukryty jako ognista siła.

Dzięki Mnie wszystko płonie , tak jak oddech nieustannie porusza człowieka, przypominając poruszany wiatrem płomień ognia.

To wszystko żyje w swojej mądrości i nie kryje w sobie śmierci. Ja Jestem bowiem życiem.

Jestem również rozsądkiem unoszącym w sobie tchnienie rozbrzmiewającego słowa, przez które powołano do życia dzieło stworzenia. We wszystko tchnę życie, dzięki czemu nic         w swoim rodzaju nie jest śmiertelne. Jestem bowiem życiem.

Jestem całkowitym życiem (vita integra), które nie zostało wyryte w kamieniu, nie kwitnie w gałęzi, nie ma swojego źródła w męskiej płodności.

Wszelkie istnienie ma raczej swe korzenie we Mnie. Rozsądek stanowi korzeń, z którego wyrasta rozbrzmiewające później słowo[…]

Tak służę, niosąc pomoc wszelki byt rozkwita bowiem ze mnie. Jestem wiecznym, niezmiennym życiem, bez początku i bez końca .”

Kiedy to czytamy – co czujemy ? czy nie jest to prawda głęboko osadzona w nas ? na dnie naszego serca ?

Życie które się nie kończy, życie które wciąż płynie, zmienia się nasza perspektywa patrzenia na wszystko . Tylko wiara może nam pomóc poznać prawdę, rzeczywistość, tylko w Bogu znajdę prawdę i siłę  życiową by móc zmagać się ze światem . My współcześni przyzwyczailiśmy się do patrzenia  materialnego, naukowego, doczesnego. Wszystko musimy udowadniać, nauka stała się bożkiem .

Ale czy ona nam odpowie na pytania te głęboko skrywane ?

O początek tego wszystkiego ?

O powołanie ? co ja robię na tym świecie ?

Po co tu jestem ?  o sens mojego istnienia ?

Dlaczego tak szybko lata  uciekają  ? dlaczego nie byliśmy mądrzejsi za młodu ?

Dlaczego nie wiedziałam tego wcześniej ?

Dlaczego ? dlaczego? Dlaczego ?

Życie ludzkie zyskuje tylko dzięki połączeniu z czymś „ większym„, ponieważ człowiek jest ważniejszy od wszystkich innych stworzeń, bo stworzony jest na obraz i podobieństwo Najwyższego .

Brak tego pierwiastka kieruje często ludzi w kierunku ezoteryki i New Age. Jeśli  jednak wiemy, że pochodzimy od Boga to jest to przeciwwaga do uczucia pustki i braku sensu. Bowiem jeśli jesteśmy dziećmi samego  Boga to znaczy tyle, że jesteśmy pod Jego opieką i nic nie może nam się stać!

Wszystko wtedy zyskuje sens. Wiem, że jestem kochany, wartościowy, a trudy życia okazują się być mało istotne, bo ostatecznie i tak znajdę się na powrót w domu Ojca, gdzie nie ma smutku a  tylko wieczna radość  panuje.

A ty jak myślisz ? po co się tu  znalazłeś  ?

Jesteś tu przez przypadek ? 

Masz siłę  jeszcze ?

Co Cię dręczy ? jakie myśli ? jaki jest sens twojego życia ?

Czy czujesz się bezużyteczny ? niechciany ?

Wiedz ! że jest twój Ojciec w niebie, który czeka na Ciebie i na rozmowę z Tobą

Że dał Tobie cały ten świat- by Ci było dobrze na ziemi

Byś był ukoronowaniem stworzenia  

Byś był Panem stworzenia i mądrze wybierał

Bądź zatem wdzięczny !

Otwórz oczy i zauważ pulsującą siłę życiową jaką podarował Ci Bóg – Twój Ojciec.

(Ps 118 –  dla chętnych do medytacji )

@cohyright Twierdza Zdrowia/ autor; Anna Zielińska

Dodaj komentarz